sobota, 7 kwietnia 2018

ROSSMANN HAUL -55%

Hejka!

Ten sobotni post poświęcam moim zakupom w Rossmannie. Korzystając z promocji -55% trochę poszalałam. Kupiłam paletę cieni do powiek, tusze do rzęs, rozświetlacz, eyeliner i krem BB.






1. Bourjois, Healthy Mix, krem BB, nr 01 - przed wstawieniem posta udało mi się przetestować produkt. Mam jasną karnację, krem nieznacznie ciemnieje, ale nie robi żadnych plam, a na twarzy wygląda przyzwoicie. Jest delikatny, nie robi maski, ma bardzo przyjemny zapach. Niestety, podkreśla suche skórki, więc skóra musi być dobrze nawilżona. Wytrzymał cały dzień bez ścierania się, więc ogólnie jestem z niego zadowolona. ( 56zł, cena regularna)








2. Wibo, Diamond Illuminator, rozświetlacz prasowany - również już przetestowany. Pasuje do mojej jasnej cery, jest delikatny, ma małe drobinki. Jego delikatny złoty połysk pasuje do żółtych tonów podkładu. Dobrze wygląda po nałożeniu pod łuk brwiowy i w kąciku oka. Wytrzymał cały dzień, już go polubiłam :)






3. Wibo, eyeliner, black - nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam kreski. Zdecydowałam, że wezmę jakiś niedrogi eyeliner, do wypróbowania. Aplikator jest precyzyjny. Czerń jest głęboka, jak widać na poniższym zdjęciu. (11zł, cena regularna)








4. Wibo, Neutral, paleta cieni do oczu - neutralne matowe kolory, bardzo ładne błyszczące cienie, a zwłaszcza niska cena zachęciły mnie do zakupu tej palety. Dzisiaj mogę powiedzieć Wam, że cienie mają przyzwoitą pigmentację i dobrze się blendują. Więcej o tej palecie opowiem Wam w osobnym poście, wrzucę też makijaż nią wykonany.
(32zł, cena regularna)





5. Max Factor, 2000 Calorie, pogrubiający tusz do rzęs, czarny - ulubiony tusz, mój i mojej mamy od dłuższego czasu. Wodoodporny tusz, odporny na ścieranie. Nie skleja rzęs, delikatnie wydłuża i mocno pogrubia rzęsy. Zdecydowanie mój numer jeden!
(36zł, cena regularna)






6. Bourjois, Volume Glamour Effet Push Up, tusz do rzęs - całkiem nowy zakup, nigdy wcześniej go nie używałam. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Szczoteczka jest dość gruba, mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawował. (51zł, cena regularna)







A Wy co kupiliście/planujecie kupić? Używacie kosmetyków z niższej półki cenowej?

czwartek, 5 kwietnia 2018

HOODIE & CASE


Hejka, ten krótki post poświęcam na moje najnowsze zakupy - bluzę z kapturem i case na telefon. Bluzę zamówiłam na stronie internetowej MAGIA ZAKUPÓW. Kiedyś już robiłam u nich zakupy, więc nie miałam problemu z wyborem rozmiaru (S). Materiał jest miły w dotyku. Bluza jest dosyć ciepła, idealna na niepewną, wiosenną pogodę. W prezencie dostałam bawełnianą torbę z małym kosmitą :)
Etui kupiłam w małym sklepie na pasażu w supermarkecie. Od razu wpadło mi w oko, lubię błyskotki (zdjęcie niestety nie oddaje tego jak wygląda w rzeczywistości). 
















Bluza: ok.70zł (na przecenie)
Case: 25zł

niedziela, 1 kwietnia 2018

CODZIENNA PIELĘGNACJA TWARZY

Cześć!


W tym poście opowiem Wam o tym jak pielęgnuję swoją twarz na co dzień. Mam cerę mieszaną. Przetłuszczającą się w strefie T, ale w niektórych miejscach jest przesuszona, schodzi mi skóra. Nos i policzki są zaczerwienione. Jednym słowem, jest wymagająca.

Codziennie rano i wieczorem myję twarz żelem oczyszczającym, ekstraktem z zielonej herbaty, który kupiłam w Sephorze. Jest dość rzadki, ale już niewielka ilość dobrze zmywa makijaż nie pozostawiając żadnych plam z tuszu czy pomady do brwi, jak to mi się zdarzało przy innych produktach do mycia twarzy. Dobrze się pieni, nie podrażnia oczu. Po zmyciu wodą nie pozostawia uczucia ,,ściągniętej twarzy,,. Nie wysusza skóry. Pozostawia delikatny, ale przyjemny zapach. Skóra sprawia wrażenie świeżej i nawilżonej.








Po umyciu twarzy nakładam krem ultranawilżający Dermedic Hydrain3. Poprzednio używałam Hydrain2, ale moim zdaniem był za ciężki i zbyt tłusty. Krem, które używam ma lekką konsystencję, dobrze się wchłania, twarz po nim nie wygląda na tłustą. Dobrze nawilża cerę, ale nie zapycha porów. Idealny pod makijaż.
Jego plusem jest również wydajność. Na zdjęciu jest już końcówka, ale używam go już jakieś 3 miesiące.










Żel do mycia twarzy: 30zł
Krem: około 25zł

A Wy jak dbacie o swoją cerę na co dzień? Polecacie jakieś produkty pielęgnacyjne?

wtorek, 27 marca 2018

SKRZYWDZIŁA MNIE KOSMETYCZKA!


Hej kochane - bo ten post skierowany jest głównie dla Pań. Chcę pokazać Wam jak zostały oszpecone moje dłonie i paznokcie przez początkująca, pseudokosmetyczkę.
Wybrałam się wczoraj na żelowy manicure do salonu kosmetycznego. Zajmowała się mną młoda pracownica. W poprzednim poście wstawiałam zdjęcie swoich paznokci, wykonanych przez siebie, jak widzieliście, były już dosyć długie. I tutaj zaczął się problem. Ja chciałam zostawić swoje, ale pani stwierdziła, że są krzywe, więc skróciła mi je o połowę - poprosiłam o przedłużenie ich, bo najzwyczajniej w świecie nie lubię krótkich paznokci. Po dobrej godzinie nakładania żelu (w przerażającej ilości) zaczęła je piłować - tu zaczął się koszmar!
Nie potrafiła poradzić sobie z ilością żelu, który nałożyła, a przy okazji, chyba pośpiechu, pilnikiem zraniła do krwi wszystkie skórki... Nie reagowała na moje uwagi o tym, że to po prostu bolesne. Na sam koniec (3h) przy piłowaniu złamał mi się jeden paznokieć - powiedziałam, że nie chcę, żeby go dorabiała. A teraz spójrzcie z czym mnie zostawiła.










 Kiedy zobaczyłam moje nowe paznokcie przeżyłam szok. Nie wiedziałam co z nimi zrobić. Byłam załamana. Zrezygnowałam z koloru, bo już myślałam o tym, żeby ściągnąć to coś. Po powrocie do domu zaczęłam spiłowywać żel, nadał było go bardzo dużo. 






Dzisiaj rano jeden złamał się przy samej skórze, więc musiałam poodcinać resztę. Paznokcie pod spodem są w fatalnym stanie, jednak najgorsze są skórki - obolałe, palce opuchnięte. Musiałam kupić maści z antybiotykiem, żeby nie nabawić się czegoś gorszego niż ból.
Oczywiście, skontaktowałam się z szefową salonu i uzyskam rekompensatę, jednak całe zajście kosztowało mnie dużo czasu, nerwów no i paznokci.






Na koniec chcę ostrzec Was przed usługami u niedoświadczonych osób, które mogą po prostu zniszczyć Wasze paznokcie.


piątek, 23 marca 2018

MARCH HAUL

Hejka!


Wrzucam pierwszego posta z małego haulu zakupowego. Moje zdobycze kupiłam w H&M (spodnie z wysokim stanem i bidon) i Zarze (kurtka). Zamszowa ramoneska jest z Zary, długo na taką polowałam, a teraz udało mi się wyhaczyć na przecenie. Jest dosyć ciężka, ale wygląda świetnie. Czarne spodnie i bidon zostały kupione w H&M. Wybaczcie za zdjęcia bez twarzy - następnym razem już będą normalne :)





















Ramoneska: 100zł
Spodnie: 80zł
Bidon: 25zł

ROSSMANN HAUL -55%

Hejka! Ten sobotni post poświęcam moim zakupom w Rossmannie. Korzystając z promocji -55% trochę poszalałam. Kupiłam paletę cieni do powie...